piątek, 19 kwietnia 2013

Stara znajomość...

Rozdział XIII

-Anka ?! -krzyknął Robert.- Jakim cudem ty cholera wyszłaś z więzienia ?
-Dobre sprawowanie czyni cuda..-powiedziała.
Byłam w totalnym szoku! Co ona tutaj robiła ? 
Nie przejmowaliśmy się nią i udaliśmy się do recepcji. 
-Robert ? -zapytała jedna z recepcjonistek.
-Tak? A znamy się ? -pytał mój mąż.
-Nie pamiętasz mnie to ja Jessie twoja dawna ''miłość'' -powiedziała.
Co? Dawna miłość Roberta na naszej podróży  poślubnej. Przyglądałam się całej sytuacji z daleka.
-Jessie ! To serio Ty ?! -zapytał i dał jej całusa w policzek.
-No jaaa ! Co ty tutaj robisz ? -zapytała nie dowierzając.
-A nie ważne przyleciałem na odpoczynek.. -powiedział.
Na odpoczynek? Nie ważne ? Do jasnej cholery przyjechał w podróż poślubną.
-Może się umówimy, powspominamy dawne czasy ja za 10 min kończę. -uśmiechała się.
-Jasne to za 15 minut w kawiarni !
Byłam wstrząśnięta. On o mnie zapomniał. Siedziałam sama w barze hotelowym płacząc i popijając drinka. Nagle weszli ''oni''. Schowałam się trochę i przysłuchiwałam.
-Pamiętasz ten pierwszy raz ?! Na sianie haha -śmiali się.
-Nigdy dotąd nie bawiłem się tak dobrze jak wtedy -mówił.
Aha czyli ja byłam tylko zabawką i pocieszeniem. Miałam dosyć wszystkiego. Kiedy już wychodzili zbliżyli się do siebie i...pocałowali. Nie był to zwykły przyjacielski pocałunek tylko namiętny tak jakby pragnęli siebie. Pobiegłam do sypialni i płakałam w poduszkę.
~Robert
-Muszę już lecieć do zobaczenia ! -powiedziała.
-Papa -powiedziałem i..pocałowałem ją namiętnie, odwzajemniła to.
Cholera jasna ! Marta ! Kurwa co ja najlepszego narobiłem zapomniałem o niej..Pobiegłem do pokoju i zastałem ją pijaną płaczącą w poduszkę. To nie tak miała wyglądać nasza podróż poślubna.
-Kochanie ! Przepraszam! -krzyczał.
-Spierdalaj do tej suki ! -darła się w niebo głosy.
A ja nic nie zrobiłem tylko pocałowałem ją. Co będzie dalej z naszym małżeństwem z naszą córką..czy Marta mi wybaczy. Sam nie wiedziałem. Myślałem o tym całą noc. Nie zasnąłem nawet na 10 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz